Moderator: GTW
sanchez pisze:Ależ mnie trzymał w napięciu ten opis. Finał historii - niespodziewany. Oczekiwałem raczej braku mięsa ... niż imbiru
sanchez pisze:kiedyś kupowało się kurczaka takiego, żeby ważył około 1,5 kg. A teraz co ? - 0,85 kg ! JEDNA PIERś !
Kucyk pisze:Grilluj z Kucem! W końcu należy Ci się coś z życia...
Z cyklu "How to cook shit" dziś odpalamy grilla i robimy żebra. Zatem do dzieła. Aby przyrządzić solidne [cenzura] z grilla potrzebny jest niestety grill. I to zamykany. Taki na przykład:
W owym grillu hajcujemy nie na całym ruszcie, ale z boku. Pół torby brykietu nasypane na jedną stronę spokojnie da nam temperaturę na 3-4 godziny pieczenia. Daje to dodatkową zaletę, że mamy różną temperaturę w zależności od tego, gdzie kładziemy ścierwo, więc możemy płynnie regulować ostrość pieczenia.
Potrzebne składniki, oprócz grilla:
- [cenzura] - 2kg żeber wieprzowych, tylko postarać się należy, aby były jak najbardziej mięsiste, bo te wyglądające jak kaloryfer się nie nadają;
- sok jabłkowy - 0,5l;
- konfitura morelowa niskosłodzona - słoik 200g;
- sos sojowy - kilka łyżek;
- 3 cebule;
- kilka ząbków czosnku;
- vegeta;
- pieprz.
Ponadto:
- jakaś metalowa brytfanka;
- pędzel lub szczota do kibla (wedle uznania);
- kawałek drewna z jabłoni czy innego drzewa owocowego;
- piwo, dużo piwa - nie jest ono składnikiem potrawy, ale nie zapominajmy o uzupełnieniu podczas upałów braków Na, K i Mg oraz elektrolitów w organizmie.
żebra kroimy tak, aby weszły do naczynia i posypujemy obficie wegetą i pieprzem, po czym odstawiamy na 30 minut. W tym czasie przygotujemy sosidło. Do brytfanki wlewamy sok jabłkowy, dodajemy pozostałe składniki i umieszczamy na grillu bezpośrednio nad węglami, aby całość się zagotowała. Gdy to się stanie, przesuwamy foremkę na drugą część grilla a na węgle kładziemy ziobra i opiekamy krótko aż się zetnie mięso po wierzchu, po czym przekładamy do stającej z boku brytfanki. Na węgle kładziemy kawałek drewna i całość zamykamy na godzinę. Walimy browar. W gardziel.
Po godzinie odwracamy żebra na drugą stronę i ewentualnie dodajemy kawałek drewna. Po kolejnej godzinie żebra wyjmujemy z formy i pozostawiamy na miejscu, zaś sosik przesuwamy nad węgle aby się zredukował, czyli zagęścił do konsystencji miodu co trwa jakieś pół godziny. Oczywiście przy zamkniętej pokrywie. Walimy browar.
Teraz w gęstym sosidle maczamy szit i pieczemy jeszcze po pół godziny na stronę smarując dodatkowo ścierwo sosem za pomocą pędzla lub, jak kto woli, klozetowej szczoty. Walimy browar.
Minęły trzy godziny, i oto nasze [cenzura]:
Walimy browar i serwujemy żebra z ryżem i groszkiem z puszki. Osobiście uwielbiam takie połączenie smaków.
Walimy browar.
Smacznego!
P.S. Idę walnąć browar.
Wróć do Kulinarne szaleństwa mieszkańców
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość