Cześć. Od dziecka męczę się z trądzikiem zaskornikowym. Mialam wielokrotnie robione kwasy, również miejscowe zabiegi na retinolu. Niestety efekt był tylko chwilowy. Wczoraj wybrałam się do polecanego dermatologa, który stwierdził, ze izotek jest jedynym rozwiązaniem. Niestety do tej pory spotkałam się z większością negatywnych opinii pt „gra niewarta swieczki”. Chciałabym jednak zwrócić się do Was, osob, które z leczeniem miały kontakt o opinie (i uspokojenie, bo nie powiem, lekko sie stresuje) w tej kwestii. Czy są tu może osoby cierpiące tak samo jak ja na trądzik zaskornikowy, którym kuracja pomogła
I trądzik już nie wrócił? Prawdodpobnie problem ten spowodowany jest u mnie problemami z progesteronem i niedoczynnością (reszta hormonów w normie, jestem na antykoncepcji oraz euthyroxie).
Kolejna sprawa to prośba o podanie mi ultranawilzajacych kosmetyków, które się u Was sprawdziły podczas kuracji. Już bez izioteku mam problemy z sucha skóra, obawiam się co będzie, kiedy zacznę go brać. Dzięki za wszystkie porady i słowa wsparcia. wiele to dla mnie znaczy. Buźka.