W piątek 20 grudnia 2019 r. po godz. 13.00 udostępniono do ruchu obwodnicę Góry Kalwarii od węzła Kąty do wjazdu na most na Wiśle. Obwodnica została oddana do ruchu częściowo. Nadal trwają bowiem prace przy kilku łącznicach drogowych. - Niegotowe są jeszcze 4 tzw. łącznice. Na węźle Marianki (przy stacji Orlen) nie można zjechać z obwodnicy w kierunku miasta. W tym miejscu nie wejdziemy też na obwodnicę od strony Góry Kalwarii. Z kolei na węźle Stadion (obok McDonalda) jadąc od Wisły nie skręcimy z obwodnicy ani w kierunku Góry Kalwarii, ani Sandomierza. Czyli chcąc pojechać do Warki z mostu musimy kierować się na rondo Kazimierza Górskiego - informuje na Facebooku oficjalny profil UMiG.
Dzięki uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na użytkowanie udostępniliśmy ciąg główny jak i większość obiektów - podaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do dokończenia są jeszcze prace związane z budową łącznic na węzłach Stadion i Marianki, zieleń, prace porządkowe oraz remont „starego” przebiegu DK79 i DK50.
Do czasu zakończenia robót nie będzie możliwości zjazdu z obwodnicy do miasta łącznicami na węzłach Stadion i Marianki. Kierowcy podążający od strony Mińska Mazowieckiego, chcąc dojechać do miasta, tuż za mostem na Wiśle, powinni jechać dotychczasowym przebiegiem DK50, a następnie skręcić w prawo w DK79 - czytamy na stronie internetowej GDDKiA.
Przypomnijmy, iż umowę na budowę 9-kilometrowej obwodnicy Góry Kalwarii podpisano w kwietniu 2016 roku. Zapisano w niej, że trasa ma być gotowa do końca 2019 roku.
Dzięki obwodnicy nasze miasto mają wreszcie przestać paraliżować ogromne korki. Długie sznury aut stoją przed rondem, na którym droga nr 79 z Warszawy do Kozienic i Sandomierza krzyżuje się z ruchliwą drogą nr 50.
Całkowity koszt projektu to blisko 420 mln zł.