Tym, którzy jeszcze w tym miejscu nie byli, uprzejmie polecam plaże w Górze Kalwarii. Po skręcie na Kołbiel jedziemy aż dojedziemy do pierwszej asfaltówki (po drugiej stronie jakaś gastronomia jest) i skręcamy w prawo, potem skręt w lewo i dojeżdżamy do Wisełki. Tu jest jak w Międzyzdrojach, w sensie dzikich tłumów. Jak chcemy spokoju to za mostem w prawo i jeszcze raz prawo.
Plaże czyste, pomijając szczątki szkła zostawiane przez bydlęcia schlane, woda cieplutka i czysta (porównując obserwacje wieloletnie), muzyczka gra, grille rozpalone. Naprawdę fajnie. I to tyle, bo nic innego poza wodą i piaskiem nie ma.