Osiedle Słowicza w Piasecznie - jak nie projektować miasta

Podforum dla mieszkańców, którzy mieszkają w Spółdzielniach oraz we Wspólnotach mieszkaniowych, na terenie gminy Piaseczno.

Moderator: GTW

Osiedle Słowicza w Piasecznie - jak nie projektować miasta

Postautor: Ireneusz » ndz sty 15, 2017 7:23 pm

Studenci architektury mogą się tu uczyć, jak nie projektować miasta [FELIETON]

Obrazek

Architektura ma typowe wady końca lat 90.: ostentacyjna krzykliwość, pastelowe kolory. Ale to nic w porównaniu z urbanistyką - pisze o osiedlu Słowicza w Piasecznie Michał Wojtczuk.


Domy stłoczone ciasno, nadwieszają się nad ulicami, tworząc ciemne tunele. Mnogość wykuszy, balkonów w najróżniejszych kształtach. Pełno schodów, ogrodzeń. To osiedle Słowicza w Piasecznie. Z końcem roku otwarto oferty w przetargu na budowę w tym rejonie kompleksu mieszczącego podstawówkę, przedszkole i multimedialną bibliotekę. To realizacja jednego z dziesięciu założeń tzw. kontraktu dla osiedla, jaki sześć lat temu przedstawił kandydujący na burmistrza miasta Zdzisław Lis. Lista obejmowała także m.in. budowę wielopiętrowego parkingu (nie powstał), budowę w pobliżu osiedla stacji kolejowej Piaseczno Północ (nie zgodzili się kolejarze) modernizację pobliskiej ulicy Powstańców Warszawy (przeprowadzono ją), budowę na osiedlu placu zabaw dla dzieci i skateparku (powstał kilkaset metrów dalej, na obrzeżach innego osiedla, u zbiegu ul. Wojska Polskiego i Okulickiego).

Dlaczego w ogóle potrzebny był kontrakt dla tego osiedla? Bo to urbanistyczne jądro ciemności, najbardziej przerażający wykwit mariażu upadku planowania przestrzennego w Polsce i kapitalizmu w najgorszym wydaniu.

Obrazek

Typowe wady końca lat 90.

Osiedle, na którym oficjalnie zameldowanych jest dziś 5,8 tys. ludzi (10 proc. ludności Piaseczna), powstawało etapami od 1998 r. Wtedy były to orne pola. Pod koniec lat 90-tych na dawnych polach zagotowało się od dźwigów. Firma deweloperska Multi-Hekk z Olesna zaczęła tam stawiać kilkupiętrowe domy. Architektura ma typowe wady końca lat 90-tych - ostentacyjna krzykliwość. mnogość wykuszy, nadwieszeń, balkonów w najróżniejszych kształtach, pastelowe kolory. Nad osiedlem góruje złota korona na wieży pobliskiego kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Różańcowej

Ale to jeszcze nic w porównaniu z urbanistyką. Uliczki takie, jak Strusia wyglądają tak: ściana domu, taras z wejściami do klatek, na który trzeba wejść po schodach, uliczka, na której z trudem mogą minąć się dwa samochody, znów taras i ściana. Od ściany do ściany w najszerszym miejscu jest kilkanaście metrów.

Obrazek

Wrażenie ciasnoty potęgują samochody parkujące zderzak w zderzak dosłownie wszędzie. Na parkingi zamieniono też większość podwórek. Zieleń zredukowana jest do wąskich jak tasiemka pasków. Jest też trawnik z koszem na psie odchody przyozdobionym plastikową głową dalmatyńczyka oraz psia toaleta wytyczona na jednej z zielonych "tasiemek": kwadratowe klepisko o rozmiarach 3 na 3 m z dwoma pieńkami do obsikiwania. Urządzone jest tuż przed czyimś balkonem. Spowija je taki zapach, że trudno tam wytrzymać dłużej, niż minutę.

Wszędzie roi się od tabliczek: "Zakaz gry w piłkę", "Zakaz biegania", "Zakaz jazdy na rolkach"... To powinno być miejsce obowiązkowych wycieczek dla studentów architektury, żeby zobaczyli, jak nie projektować miasta.

Obrazek

Cena w miarę, lokalizacja super

Sondę wśród mieszkańców osiedla Słowicza przeprowadził dziennikarz lokalnego serwisu ITV Piaseczno. - Super się tu mieszka, cicho, spokojnie. Cena w miarę, lokalizacja super - mówi jedna z mieszkanek. Kolejna: - Bardzo zadowolona jestem, choć są problemy z miejscami parkingowymi.

Do wyjątków należą głosy krytyczne w rodzaju: - No, średnio się mieszka. Nie ma parków, zieleni. Nawet nie wiadomo, że jest wiosna albo lato, bo nie ma drzew.

Obrazek

Osiedle powstało w czasach, gdy Piasecznem rządził wieloletni burmistrz Józef Zalewski. Nie miał głowy do drobiazgów takich jak urbanistyka czy estetyka miejsc publicznych. Gdy powstały pierwsze domy Multi- -Hekku, okazało się, że wozy straży pożarnej nie mieszczą się na osiedlowych uliczkach. W 2008 r. pozwolenie na budowę ostatecznie unieważnił Naczelny Sąd Administracyjny. Żeby bloków nie trzeba było wyburzać, konieczna była procedura legalizująca obejmująca zmianę miejscowego planu zagospodarowania. Sfinalizowano ją w 2014 r. Tak zatwierdzono obecny kształt osiedla. Które zresztą nadal się dogęszcza: firma Prestige buduje właśnie kolejny blok przy ul. Jarząbka, który wygląda, jakby wchodził na plecy istniejącego bloku przy ul. Pawiej. Sam Multi Hekk zbudował ok. 2,5 tys. mieszkań, inni inwestorzy chyba drugie tyle.

Urząd gminy pociesza: będziemy rewitalizować.

Łukasz Wyleziński z biura promocji piaseczyńskiego magistratu próbuje pocieszać, wskazując, że gmina otworzyła na osiedlu filię domu kultury (stoi przed nim chyba jedyna ławka na osiedlu, przykuta łańcuchem). Dodaje, że w tym roku obszar osiedla został wpisany do Lokalnego Programu Rewitalizacji, "co pomoże w ubieganiu się o środki zewnętrzne na realizację projektów inwestycyjnych i społecznych na tym terenie".

I to powinno być memento dla samorządowców: pilnujcie planów zagospodarowania! Patrzcie deweloperom na ręce! Inaczej półtorej dekady po zbudowaniu osiedli będziecie musieli zajmować się ich rewitalizacją. http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1, ... towac.html
Awatar użytkownika
Ireneusz
 
Posty: 1161
Rejestracja: pt cze 04, 2010 1:36 pm

Wróć do Spółdzielnie i Wspólnoty Mieszkaniowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron