Jeżeli są do mnie pytania zapraszam M.Bernacka Rheims

Wybory samorządowe na terenie powiatu piaseczyńskiego! W tej części proszę umieszczać informacje na temat wyborów samorządowych na terenie powiatu piaseczyńskiego, oraz tylko tutaj dopuszczalna jest reklama sztabów wyborczych i poszczególnych kandydatów.

Moderator: GTW

Jeżeli są do mnie pytania zapraszam M.Bernacka Rheims

Postautor: Maria Bernacka-Rheims » czw lis 18, 2010 9:09 pm

Witam.
Do tej pory odpowiadałam na forumpiaseczno 24. Teraz zalogowałam się na prośbę internautów na Waszym forum. W miarę możliwości czasowych będę odpowiadać na pytania problemowe. Na inne szkoda czasu.
:)
Maria Bernacka-Rheims
 
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 20, 2010 8:50 pm

Postautor: Kucyk » czw lis 18, 2010 9:51 pm

Obrazek Jest Pani Maria!!!

Jako, że we wstępie zaznaczyła Pani, że będzie odpowiadać tylko na pytania problemowe, to się świetnie składa, bo ja właśnie mam problem, dlatego chciałem Panią o jedną rzecz zapytać.

Jest Pani moją faworytką, i w wielu kwestiach mamy podobne zdanie a ponadto traktuję Panią jako osobę, która będąc nie tylko radną wiele dobrego robi dla społeczności lokalnej naszego grajdołka. Ale i na podstawie empirycznych doznań jakie w przeciągu ostatnich ośmiu lat mogłem doświadczyć obserwując Pani działania, mam pewien dylemat: poprzeć, czy nie?

Rozwinę kwestię. Kandyduje Pani na stanowisko burmistrza Piaseczna, a wiadomo, burmistrz to jest ktoś taki jak kapitan na statku! Musi mieć pewne cechy niezbędne do pełnienia funkcji, jak bycie wysokim, przystojnym, mieć koch... eee, żartowałem. To taki żart na rozluźnienie. Aby być skutecznym w kierowaniu urzędu musi mieć zdolność do stawania ponad podziałami, wszak jest kapitanem okrętu płynącego pod banderą UMiG Piaseczna, załogę ma, jaką ma, a pasażerowie... uuu to dopiero niesforna ekipa.

I tu się rodzi moja wątpliwość. Otóż przez wiele lat znana była Pani jako ta, z którą ten, kto zadrze - już umarł. I to nie ważne, czy miał na nogach buty, czy był boso. Jak ktoś Pani nadepnął na odcisk - mógł od razu zaczynać szukać swych bielejących kości na wzgórzach np. Szymona - bo na zapomnienie krzywd szans nie było. Czy mógłbym mieć nadzieję, że ten Pani konfliktowy charakter choć trochę przetransformował się w, jak to teraz modnie się mówi, koncyliacyjną stronę?
Kapitan, musi przecież w sytuacji sztormu, zjednoczyć i załogę i pasażerów, aby wspólne ratowali okręt, a temu nie służą waśnie podczas dobrej pogody.
Bardzo prosił bym o odpowiedź na moje problemowe pytanie...

Pozdrawiam. Kuc.
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: Maria Bernacka-Rheims » pt lis 19, 2010 11:02 am

Dzięki za tyle sympatycznych słów,mimo iż wg wielu mam konfliktowy charakter!Też docierały takie informacje do mnie , wiem, że nawet straszono moją skromną osobą, chociaż nie mam ( jak w Czerwonym Kapturku) wielkich zębów, wielkich oczu itd. żarty na bok!
Podobnie było w starostwie przed zostaniem członkiem zarządu. W praktyce okazało się, że b. szybko znalazłam porozumienie z większością pracowników, których traktowałam jak partnerów a nie podległy personel. Mani wielkości na pewno nie mam ani "tytułomani". Prawdą jest, że doprowadziłam do zmiany na kilku stanowiskach ( nie angażując nowych ani swoich), ale bez tych zmian poprawy w Domu Pomocy Społecznej by nie było, a horrorek( pisze to z całą odpowiedzialnością) trwałby dalej, padł by Zarząd Dróg Powiatowych i Szpital Powiatowy też pewnie by padł. Akurat w szpitalu zmian nie było i świetnie mi się współpracowało z p. dr Korotyńską ( o kt. również opowiadano głupoty).Jednak tych zmian nie udałoby się przeprowadzić ze wcześniejszym Zarządem - starostą Adamiakiem na czele i .. Zarząd wymieniono.
Kierowanie niestety polega również na podejmowaniu decyzji nie zawsze popularnych.
£atwiej jest być przymilnym, wręczać kwiatki ( za nie swoje
pieniądze) i kazać pisać promocji peany na swoją cześć. Tylko, że potem mamy to co mamy.
Wracając do mego rzekomo konfliktowego charakteru. Może Pan wierzyć lub nie, ale żegnając się w starostwie widziałam autentyczny smutek na twarzy wielu pracowników .
Zawsze byłam otwarta na autentyczną współpracę ( nie dalej jak wczoraj jedna z naczelniczek powiatowych wyznała:" wie pani, na początku myślałam, że z pani straszna baba" a okazało się ,że nie taki diabeł straszny jak go malują! Podobnie żegnała mnie p. Marianna Kurek radna z G. Kalwarii.
Nie mogę zgodzić się, że krzywd nie potrafię puścić w niepamięć. Rozróżniam jednak, błędy popełnione ( któż ich nie popełnia) w dobrej wierze od tych robionych celowo i z premedytacją.
W starostwie nieraz miałam odmienne zdanie z kolegami z PO, co nie zmienia faktu iż w konflikcie nigdy nie byliśmy. Mało tego, z Mateuszem Bajem np. wzajemnie się popieramy m. in. w obecnych wyborach.
Kapitan musi tak kierować załogą, by statek w pogodę przygotować na ewentualne sztormy, przymykanie zaś oka na fuszerki może spowodować utonięcie również i tych, co do których byliśmy pobłażliwi.
Ponadto tolerowanie obijboków ma destrukcyjny wpływ na tych co rzetelnie pracują. Nie odgrywałam się nigdy na osobach trzecich tylko dlatego, że byli z "nadania" takiej czy innej osoby. Ważne są dla mnie przede wszystkim czyny , a nie to czy ktoś ma krzywy czy prosty nos mówiąc w uproszczeniu.
I jeszcze jedno: nigdy nie zaczynam pierwsza i wbrew pozorom stosunkowo długo obdarzam ludzi zaufaniem, ale jeżeli nagminnie ktoś "gra w kulki"
trudno nie reagować.
Paradoksalnie zarzuca mi się , że w starostwie popierałam Dąbka. Tylko, że właśnie moja postawa ( a konkurowałam na stołek starosty) wprowadzała stabilność i w miarę spokojne zarządzanie i chyba była to całkiem niezła kadencja w powiecie.
Wg mej wiedzy nikogo na drugi świat nie wyprawiłam, a że kilku wyleciało z kwitkiem, cóż, może nie przypodobam się Panu, ale to, że przysłużyłam się i to bardzo do pożegnania się Słowika ze stołkiem sekretarza powiatu uważam za moje pozytywne działanie. Podczas sekretarzowania Słowika powiat de facto kręcił się w kółko, konflikty, intrygi, a jednym z nielicznych konkretów był tylko kontrowersyjny ekspres do kawy.
Jeżeli stanie się cud i np. p. Słowik nagle poza populistycznymi hasłami
będzie chciał współpracować nad konkretnymi sprawami dlaczego nie?
Rozpisałam się, ale tak długo nie było mnie na tym forum, że mam nadzieje zostanie mi to wybaczone.
Czy może mieć Pan nadzieję, że mój rzekomo "konfliktowy charakter" ulegnie transformacji? Mam nadzieję, że będę nadal odporna na naciski, "zachęty" , złośliwości i intrygi oraz otwarta na współpracę z tymi którzy chcą rzetelnie pracować i działać. Na to, byłam zawsze otwarta i potrafiłam odpuścić własne stołki , jeżeli taka zachodziła konieczność i wprowadzało to spokój.
Czy Pana przekonałam? :))
Jeżeli nie, trudno, ale pisanie inaczej niż myślę nie jest w moim stylu podobnie jak kokietowanie przymilnymi uśmieszkami i frazesami. Pozdrawiam.

[/size]
Maria Bernacka-Rheims
 
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 20, 2010 8:50 pm

Postautor: Kucyk » pt lis 19, 2010 12:20 pm

Bardzo dziękuję Pani Mario za odpowiedź która na dodatek nie jest jednozadniowa i nie zaczyna się od słów "A wie pan co to jest wyborczy tryb sądowy...". Ośmielę się zatem zadać po pytaniu ogólnym, pytanie szczegółowe.

Otóż, jak niektórzy wiedzą, jestem tym, który smrodzi czarnym dymem w Piasecznie i okolicy, jak również tłucze samochody na skrzyżowaniach dróg publicznych z linią wąskotorową Piaseczno - Nowe Miasto nad Pilicą przy wykorzystaniu parowozu, bądź lokomotywy spalinowej. Czyli jestem maszynistą. I to nawet dość charakterystycznym maszynistą. Kolej wąskotorowa jest od 10 lat w moim życiu nie tylko polem spełnienia zawodowego, ale i źródłem utrzymania mojej rodziny. Dotyczy to ostatnie także kilku innych mieszkańców powiatu piaseczyńskiego zatrudnionych na kolejce, zatem pozwolę w dalszej częsci posta wypowiadać się w liczbie mnogiej. I tu kolejna wątpliwość występuje - i nie ma się co naszej małostkowości dziwić, bo z czegoś żyć musimy.
Otóż, od kiedy rozpoczęła się na mocy ustawy o restrukturyzacji i prywatyzacji PKP, przemiana własnościowa polegająca na przekazaniu majątku z PKP do Starostwa oraz zmiana przewoźnika, Pani z jakichś powodów (no, możemy się tylko domyślać z jakich) zaczęła ostro atakować Stowarzyszenie które zostało operatorem na wąskotorówce. I do dziś nie odpuszcza Pani jednemu takiemu który się na kolejce udziela (mniejsza o nazwiska, bo nie o tym temat). Przez to czasem mieliśmy my, kolejarze, ostro przechlapane. Największą niewiadomą jest dla nas to, czy, jeśli by Pani została wybrana na urząd burmistrza, to od razu mamy pisać wymówienia, czy choć przez trzymiesięczny okres wypowiedzenia uda się nam przeżyć. Oczywiście moje pytanie zadałem w formie humorystycznej, ale nie zmienia to faktu, że po prostu boimy się o przyszłość znając Pani niechęć do wąskotorówki potwierdzoną kilkoma kontrolami i nieprzychylnymi opiniami przez które nie raz były później kłopoty.
Czy możliwe było by uzyskać odpowiedź na nurtujące nas pytanie: czy jeśli objęła by Pani urząd burmistrza, nie będzie to koniec Grójeckiej KD?

Oczekując na odpowiedź, odmeldowuję się.
Kuc.
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: Zawodnik » pt lis 19, 2010 4:23 pm

Kucyk pisze:Czy mógłbym mieć nadzieję, że ten Pani konfliktowy charakter


Pozwolę sobie zabrać głos. Charakter podczas życia winien się krystalizować, w przeciwnym wypadku człowiek karleje. Otóż uważam, że faktycznie jest on konfliktowy. Myślę też, że dbanie niektórych o to, by nikomu się nie narazić jest jedną z przyczyn tych konfliktów. Za to chęć rozwiązania „konfliktów” objawia się w formie plotkowania na bazarku itp. Nawet w czasie kampanii gdy większość jątrzy i… jedynie mizernie udaje, że szanuje innych kandydatów, to pani Maria wręcz budzi zaufanie i to w sposób naturalny a nie marketingowi politycznemu( tfu,tfu) Jak dla mnie jest osobą, którj nie obawiałbym się zostawić w domu. Takie wybory z wielką ilością kandydatów i dramatyczną syt. finansów to nie jest najszczęśliwszy zbieg okoliczności dla „konfliktowych charakterów”, bo wielu dokona „rozsądnego wyboru” zgodnie z „sondażami”.
Ja również cieszę się, że mogę głosować na kogoś takiego jak Pani.

A teraz pytanie: Czy doszło do jakiejś debaty pani z innym kandydatem?
"A; E; O; U"
Awatar użytkownika
Zawodnik
 
Posty: 89
Rejestracja: wt lut 16, 2010 12:37 pm
Lokalizacja: Księstwo Zalesiańskie

Postautor: malarczyk » pt lis 19, 2010 10:11 pm

Do Kucyka.
Do wątku o Stowarzyszeniu.
W dniu wczorajszym została zawarta umowa z PKP na zakup przez Gminę Piaseczno działki, na której jest posadowiona tzw. olejarnia. Pan Starosta musiał odstąpić od przejęcia, gdyż skorzystaliśmy z prawa pierwokupu.
malarczyk
 
Posty: 141
Rejestracja: czw sty 14, 2010 6:50 pm

Postautor: stentonik » pt lis 19, 2010 10:31 pm

No to ciekawy jestem kto teraz się upomni ode mnie o pieniądze za reklamę na ogrodzeniu. Kilka lat płacę w Kolejce, ostatnio Starostwo wysyłało pisma i straszyło, że to nielegalne i powinienem płacić im. Teraz dochodzi Gmina. Jak to będzie wyglądało od nowego roku?
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

Postautor: malarczyk » pt lis 19, 2010 11:16 pm

Działka prawdopodobnie będzie należała do Kolejki.
Mam nadzieję, że pozostała część również.
Powołano PWiK sp. z o.o. (spółka gminna), więc trzeba powołać Ciuchcię sp. z o.o.
malarczyk
 
Posty: 141
Rejestracja: czw sty 14, 2010 6:50 pm

Postautor: Maria Bernacka-Rheims » sob lis 20, 2010 1:01 am

Do Kucyka : Ze wzgl. na ciszę wyborczą odpowiem w poniedziałek.:)
Maria Bernacka-Rheims
 
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 20, 2010 8:50 pm

Postautor: Kucyk » sob lis 20, 2010 9:44 am

Wystarczy odpowiedź czy mam szykować papier podaniowy...
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: Maria Bernacka-Rheims » śr lis 24, 2010 5:31 pm

raczej śniadaniowy:)
Maria Bernacka-Rheims
 
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 20, 2010 8:50 pm

Postautor: Kucyk » śr lis 24, 2010 7:06 pm

No dobra. Panika minęła. Papier - wskazał bym na toaletowy, wszak śniadaniowy trzeba mocno marszczyć i na dodatek twardy jest - się nie przydał.
Kolejarze zdezorientowani nie zagłosowali i nie dostała się Pani na urząd burmistrza. Tak to w życiu bywa. :wink:
Jednak gdyby czas cofnąć, i pomyśleć że jest piątek 19 października godzina 23.45 - zatem jeszcze ciszy wyborczej nie ma - to co pracownicy kolejki usłyszeli by, znaczy przeczytali, w odpowiedzi na swoje wątpliwości?
Będę bardzo wdzięczny,jeśli Pani zechciała by odpowiedzieć.

Pozdrawiam, Kuc.
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

co usłyszeliby pracownicy kolejki

Postautor: Maria Bernacka-Rheims » pt lis 26, 2010 9:03 pm

To samo co dzisiaj.
Wąskotorówka atrakcją turystyczną ? Proszę bardzo! Sama idea bardzo dobra. W studium wykonalności zleconym przez starostwo ( z mojej inicjatywy) przewiduje się
możliwość równoczesnego jeżdżenia kolejki oraz...tramwaju ( ten sam rozstaw szyn)
Nie w mojej intencji leży likwidacja kolejki, natomiast krytykowałam jej zarządzanie, niejasne zasady gospodarowania, wynajmowania itd. Przede wszystkim zaś wiem, że jej stan techniczny urąga wszelkim zasadom bezpieczeństwa, a doraźne naprawy któregoś dnia ( mam nadzieje, że do tego nie dojdzie) okażą się niewystarczające i dojdzie do kolejnej wywrotki czy wypadku śmiertelnego.Na świecie a także w Polsce są przykłady funkcjonowania kolejek wąskotorowych np w Rewalu czy Sochaczewie, gdzie w miarę sił kolejka jest rewitalizowana i służy zarówno pasjonatom ( Pana do nich zaliczam) jak i społeczeństwu a nie wąskiej grupie ludzi, którzy pod pozorem miłości do kolejki mam wrażenie bardziej kochają nieruchomości i płynące z nich dochody lub uzyskanie dochodów w przyszłości.
Wracając do naszego podwórka. Nie jest tajemnicą, że szyny, podkłady, trzymające szyny gwoździe trzymają się na słowo honoru a wagony wg mej wiedzy atestów też nie posiadają, a jeżeli posiadają to sam ich wygląd budzi wątpliwości czy można nimi ludzi przewozić.
Reasumując: tak dla kolejki i jej pasjonatów, ale kolejki bezpiecznej , rewitalizowanej. Nie dla kolejki dewastowanej, przypominającej złomowisko i żerujących sępów.
Inna sprawą jest zamiar ( decyzja?) rozebrania wiaduktu kolejki w związku z modernizacją linii radomskiej. Lokomotywa będzie fruwać? Może zawczasu należy pomyśleć o znalezieniu- może np. w Tarczynie miejsca na zaplecze kolejki?
Nie przeszłam? Byłam radną i nie byłam. Nie przeszkadza mi to by dalej robić swoje. Szkoda, że nikt z KWW Dobry Gospodarz się nie dostał do rady, bo to wartościowi ludzie. Skoro społeczeństwo głosuje na "obrazki" wygrywać będą niestety również "wydmuszki polityczne" ze szkodą dla nas wszystkich.
Mimo przegranej, nie czuje się przegraną. Zważywszy naszą kampanie w porównaniu do innych gdzie władowano masę kasy i też nie weszli, to nasz wynik jest całkiem przyzwoity i napawa optymizmem, że jednak jest spora grupa społeczna, która myśli.
Przy tej okazji pragnę podziękować tym, którzy zagłosowali na mnie i na osoby z Dobrego Gospodarza za wsparcie, oddane głosy i obdarzenie nas zaufaniem.
Równocześnie namawiam te osoby do zagłosowania w II -giej turze do zagłosowania na Zdzisława Lisa. Dalsze sprawowanie władzy przez Zalewskiego pożytku ani chluby Piasecznu nie przyniesie .Warto spróbować zaufać Lisowi. Innego wyboru nie mamy.
Pozdrawiam
Maria Bernacka-Rheims
 
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 20, 2010 8:50 pm

Postautor: Kucyk » pt lis 26, 2010 9:33 pm

Dziękuję za odpowiedź, i to odpowiedź zawartą w więcej niż jednym zdaniu rozpoczynającym się od: "A ty gówniarzu sobie myślisz, że skoro..." :wink:

Natomiast kolejarze są jednak zaniepokojeni powyższym postem. Może złego czasu użyłem - nie "są" ale "będą za 4 lata". O ile do tego czasu dotrwają.

Bardzo dziękuję za możliwość rozmowy z Panią - niestety tylko przez łącze elektroniczne. A co do twierdzenia niektórych, że jest Pani największą przegraną w wyborach, to zacytuję Staszewskiego:

By czuć upadek, z wysoka spaść trzeba
Być na dnie, by móc sięgnąć nieba
Tu nie ma sensu na czworo dzielić włos
Na sztos rzuciliśmy swój życia los, życia los
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

nigdy nie działałam pod publiczke

Postautor: Maria Bernacka-Rheims » sob lis 27, 2010 10:45 am

Kolejarze niezadowoleni? Trudno. Znam również kolejarzy, którzy mnie wspierają, co więcej, to oni mnie uświadamiają o nieprawidłowościach na kolejce wąskotorowej i grożącym niebezpieczeństwie dalszego użytkowania bez rzetelnej modernizacji linii.
"Piaseczyńskim wąskotorowym" kolejarzom zaś życzę, by moje wieszczenia grożącego niebezpieczeństwa się nie sprawdziły.
Ps. Wulgaryzmów nie zwykłam używać i szanuję odmienne zdanie pod warunkiem, że nie jest to oszołomstwo.
Ponadto wolałabym, by Piaseczno Wąskotorowe zmieniło się na szerokotorowe zwłaszcza mentalnie:))
Maria Bernacka-Rheims
 
Posty: 6
Rejestracja: śr paź 20, 2010 8:50 pm

Następna

Wróć do Wybory samorządowe na terenie powiatu piaseczyńskiego

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości