Powiat Piaseczyński

Weekendowe review w Wyborczej, czyli bardzo ogólny SWOT na temat Piaseczna i okolic

W Piasecznie i Lesznowoli powstaje kilkadziesiąt inwestycji, od kameralnych domów do wielkich osiedli. Ich atuty to cena niższa niż w Warszawie, a czasami także niezła architektura. Minusem są niedostatki infrastruktury komunikacyjnej i społecznej, która nie nadąża za wzrostem liczby ludności.

Źródło: Setki tanich mieszkań i mnóstwo problemów

Musiałam przemyśleć odpowiedź. Nie boję się, o nie, bo jestem mieszkanką od urodzenia ....odradzaaaam z całego serca. Okolice do zamieszkania tak (uwaga ogromne korki i dziury w jezdniach!). Samo miasto, poza wydarzeniami kulturalnymi i obiektami sportowymi to zlepek budowli różnych, betonowa pustynia naćkana chojakami w donicach, brak wszystkiego co ułatwia życie. Dziękuję .

Cała prawda o tym obleśnym i nieprzyjaznym mieszkańcom mieście. Dookoła dziurawe ulice, chodniki, korki, brak jakiegokolwiek ładu w przestrzeni publicznej, kupa szpecących reklam, tragiczny dojazd do Warszawy, wstyd zaprosić kogoś z cywilizowanego miasta, obskurny dworzec, park, walące się kamienice, ruiny w centrum miasta i dookoła blokowiska nawet bez dróg dojazdowych.

A ja mieszkam tu 10 lat i w tym czasie praktycznie nic się nie zmieniło.Owszem wybudowana fontanna,która powoduje ,że przy upałach mamy gdzie wykąpać swoje dzieci.I wybudowano sąd ,no i powstaje nowa skarbówka !Można było? Można!Można też było postawić kilka Biedronek!
Ale parku,szkoły ,czy kina-już nie można! Syf był i jest.W tym mieście praktycznie nie ma gdzie pójść,nie ma czego pokazać.Był Zalewski-radni zajmowali się głównie jego przeszłością,jest Lis,i co? I nic....nawet teraz,w roku wyborczym nic się nie dzieje.Są jedynie kolejne,te same od lat obietnice zmian,że one szybko nastąpią,chyba nikt ju nie uwierzy!W tym mieście jest jakaś blokada,totalna niemoc.

darek80 pisze:A ja mieszkam tu 10 lat i w tym czasie praktycznie nic się nie zmieniło.

Nic się nie zmieniło? Jak to? Deweloperzy wybudowali pewnie dziesiątki tysięcy mieszkań. Pojawiło się mnóstwo blokowisk, wiele wolnych parceli, nawet przy otaczającej je niskiej zabudowie, otrzymało nowe wielkie bloki, pojawiły się dziesiątki tysięcy nowych aut. Wybudowano dużo Biedronek, Decathlon, za chwilę rozbuduje się Auchan.
To wszystko nazywa się nic? To jest przyjazne miasto - dla deweloperów.

Ale ze mnie głupiec! Przepraszam!Nie zauważyłem! A tak na deser można wyłożyć jeszcze stan naszych lokalnych dróg w Piaseczni-nasza mega obwodnica (wstyd),Wojska Polskiego -okolice bazarku(wstyd),skrzyżowanie z Okulickiego ,jak i cała ta ulica (wstyd),Mleczarka ....ale ile było planów,rozwiązań....ale za to mamy murek na wieżdzie :rozpacz
Piaseczno nadstawia d..y developerom, a potrzeby mieszkańców ma...w tym samych miejscu.

Cieszę się, że nie jestem osamotniona w swojej opinii. Mieszkam tu 40 lat, nie wskazuję palcem personalnie kto co spieprzył, bo spieprzone jest tyle spraw, od wielu lat, że nie ma co patrzeć wstecz, trzeba coś zrobić by zahamować nurt bylejakości...

Moje zdanie pewnie dziwnie zabrzmi, ale ja uwielbiam Piaseczno. Zakochalem sie w tym miescie kiedy tutaj przeprowadzili sie rodzice 7 lat temu. Sam zamieszkalem tu 2 lata temu. Z wielka przyjemnoscia wyprowadzilem sie z Warszawy. Jak wszedzie sa problem, ale jest I wiele fajnych rzeczy. Mamy las "za rogiem", kolejke. No I najwaziejsze, ze duzo wspanialych ludzi, ktorym zalezy na Piasecznie I staraja sie zmieniac nasze miasto.

Dwa lata powiadasz...z całym szacunkiem . Przy najbliższej okazji Ci opowiem jak drzewiej bywało.

Wiem, ze to mala kadencja jeszcze Ale czuje sie bardziej przywiazany do Piaseczna po 2 latach, niz do Warszawy po 20

@Alex

Kluczowe chyba pytanie:w której części Piaseczna mieszkasz?

Mi też tutaj się podoba i raczej na żadne inne miejsce nie zamieniłbym Piaseczna.

Mieszkam na osiedlu Bema przy Grochowskiego. Jak kiedys Anuleksa powiedziala, ze mieszkam na elitarnym osiedlu (czy jakos tak). Ja go za takie nie uwazam, bo jest zwyczajne wedlug mnie.

Jacenty, a co Ci się podoba, wyłączając imprezy kulturalne i obiekty sportowe?

Pisałem już gdzieś.

To że wszędzie jest blisko,jest gdzie przysiąść ze znajomymi a po pracy po 20 minutach jestem w środku lasu lub nad wodą.

Dokladnie! I o to chodzi