Puławskiej-bis nie będzie (w tej dekadzie na pewno)

[argrabi]

No widzisz, powinienem dopisać od razu. Z Wolicy do S-7 jest kilka kilometrów, więc wystarczy krótki łącznik. A Puławska-bis miała by oczywiście ogromne znaczenie, ale lokalne. I dlatego to nasi samorządowcy powinni walczyć jak lwy, a ograniczyli się do wystosowania protestu.

[ulica Puławska]

Nie wiem czy nie jest to kiełbasa wyborcza, ale pojawiło się info o tym aby jednak Puławska Bis wybudować.

[ulica Puławska]

http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=14144

"POWIAT Budowa długo oczekiwanego odcinka S7 Warszawa-Grójec ma zakończyć się w pierwszym kwartale 2019 roku. Tak deklaruje strona rządowa w ogłoszonym w ubiegłym tygodniu Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu

Odcinek S7 Warszawa-Grójec już od wielu lat był obiecywany przez władze. W grudniu 2011 roku ówczesny minister transportu Sławomir Nowak oświadczył na łamach Gazety Wyborczej, że będzie szukał funduszy na budowę dróg wylotowych z Warszawy, w tym na wspomnianą część S7. Czerwiec 2012 roku przyniósł przetarg na koncepcję programową fragmentu między Warszawą
a Grójcem, który w grudniu tego samego roku został rozstrzygnięty na korzyść firmy Jacobs Polska Sp. z o.o.

Hamowanie i przyspieszanie
Jednak we wrześniu 2013 r. strona rządowa nadała priorytet Południowej Obwodnicy Warszawy, przesuwając na nią fundusze z innych inwestycji, w tym trasy S7. Kilka miesięcy po konsultacjach społecznych w lutym 2014, dotyczących koncepcji programowej drogi, GDDKiA zawarła dodatkową umowę z Jacobs Polska Sp. z o.o na opracowanie dodatkowych materiałów, pozwalających na realizację inwestycji etapami.
W ogłoszonym pod koniec września Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku) na liście priorytetów znalazł się odcinek S7 z Warszawy do Grójca. Przetarg na jego realizację wyznaczony został na pierwszy kwartał 2015 roku, a planowane zakończenie robót przewidziano na początku 2019 roku.

Z pełnym zaangażowaniem

W działania zmierzające do przyśpieszenia budowy fragmentu S7 „Puławskiej bis” zaangażowane były samorządy gmin z południowej części aglomeracji warszawskiej, lokalne media, przedsiębiorcy oraz wiele osób prywatnych. Pisemna deklaracja jej powstania z wyznaczonymi konkretnymi datami, wzbudza więc entuzjazm i daje nadzieję, nie tylko lokalnym społecznościom.

Apel do MIiR

Na początku października 2014 roku Sejmik Województwa Mazowieckiego zaapelował do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o wpisanie do Programu Budowy Dróg Krajowych budowy drogi ekspresowej S7 od węzła Lotnisko do węzła Zamienie. Jest to pierwszy fragment całej trasy S7, który w ogromnym stopniu odciąży kierowców, stojących godzinami w korkach na ulicy Puławskiej.
Z punktu widzenia dynamicznie rozwijających się południowych przedmieść aglomeracji warszawskiej, ten fragment nie tylko zapewni szybkie połączenie drogowe ze stolicą. Wpłynie on także znacząco na rozwój infrastruktury w tej części aglomeracji, a co za tym idzie na powstanie nowych inwestycji i miejsc pracy.
Do tej pory inicjatywę przyspieszenia budowy S7 wsparły samorządy gmin leżących na południu aglomeracji Warszawskiej, lokalne media, przedsiębiorcy oraz mieszkańcy gmin Lesznowola, Piaseczno, Tarczyn, Radom i Grójec."

[argrabi]

Nie wiem czy nie jest to kiełbasa wyborcza, ale pojawiło się info o tym aby jednak Puławska Bis wybudować.

To nie jest kiełbasa.. To kaszanka....
Obym się mylił...

Właśnie przeczytane w gazeta.pl o obwodnicy Lublina:
Inwestycja mogła powstać tylko i wyłącznie dzięki ogromnej mobilizacji mieszkańców. Pod koniec 2010 r. rząd zaczął się wahać, czy przeznaczyć na tę inwestycję pieniądze unijne, bo część funduszy na drogę trzeba było wydać z własnej kieszeni. Protestowali związkowcy, przedsiębiorcy, politycy, samorządowcy, media. Były pikiety w Warszawie, billboardy, listy do polityków i zbieranie podpisów pod petycją. W efekcie premier Donald Tusk się ugiął.

No ja jakoś w przypadku Puławskiej-bis takiej determinacji nie widzę... Jedynie takie "zabiurkowe" działania.. Kilka pism, strona internetowa...

[ulica Puławska]

Ja też mam takie wrażenie, że to kiełbasa, a może kaszanka wyborcza ha ha dobra nazwa

Coś w tym jest, że mieszkańcy Piaseczna i nie tylko nie potrafią się jakoś zebrać razem i o coś walczyć - ale może to wynikać z tego, że jak raz powiedział psycholog społeczny, że Warszawa i okolice to są w większości przyjezdni i nie utożsamiają się z miejscem gdzie mieszkają, bo traktują Wawę jako przystanek - i tu częściowo zgodziłbym się z taką opinią, ale znam wiele osób i choć przyjezdne to traktują aglomerację warszawską jak swoją małą ojczyznę

[argrabi]

Może problem jest wyolbrzymiany?? Może faktycznie wszyscy się przyzwyczaili i karnie w koreczku jadą do swojej korpo. A od czasu do czasu ktoś tam na jakimś forum albo profilu ponarzeka i to wszystko? Bo gdyby ludzie byli naprawdę źli, to by wyszli na ulicę, jak w markach czy Górze Kalwarii..
A w Piasecznie woda w kranie ciepła, internetu nie chcą na razie opodatkować ani ocenzurować, więc da się żyć.