Strona 2 z 3

Post: czw lut 06, 2014 10:32 am
autor: anuleksa
Link działa, sprawdziłam. Skoro wszystko jest zgodne z prawem to urzędy mogą być bezradne. Jak to zatem jest?

Post: czw lut 06, 2014 10:38 am
autor: argrabi
Nie jest zgodne z prawem, bo to praca na czarno... Bez podatków, składek i innych danin. Dlatego najlepiej pewnie to zlikwidować.. A że Ci ludzie raczej marne szanse mają na etat, to już nikogo nie obchodzi...
Dochodzi jeszcze sprawa wizerunkowa...

Post: czw lut 06, 2014 10:41 am
autor: anuleksa
argrabi, ci ludzi się do tego przyzwyczaili i dobrze im z tym (zapewne nie wszystkim, więc nie uogólniam). Tam jest klika, ci "lepiej zorganizowani" dostają działy od świeżaków i dlatego tam codziennie stoją, nie szukają pracy.

Post: czw lut 06, 2014 10:45 am
autor: argrabi
tak się tworzy i organizuje każdy "rynek" ;)

Post: czw lut 06, 2014 11:04 am
autor: wdolinski
argrabi pisze:A że Ci ludzie raczej marne szanse mają na etat, to już nikogo nie obchodzi...

Najlepszym przykładem jest redaktor, pan Robert, który 4 dni czekał na okazję podjęcia jakiejkolwiek pracy. Ci, którzy zatrudniają wykorzystują to na maxa, by na dowidzenia oprócz marnej kasy dać jeszcze zatrudnionemu kamień by z niego wycisnął kroplę wody. Mina na twarzy pani, która mu dała zepsutą piłę i się dowiedziała gdzie on ma taką pracę jest nie do opisania.

Wstyd

Post: czw lut 06, 2014 11:10 am
autor: pw84
To miasto wygląda jak trzeci świat w tym reportażu. Wstyd na całą Polske, że coś takiego ma tutaj miejsce. Do tego ta wspaniała budowla która straszy tutaj już tyle lat. Jak to mówią dla chcącego nic trudnego, ale włodarze miasta wolą przymknąć oko na to wszystko zamiast zrobić porządek w tej części miasta.

Post: czw lut 06, 2014 11:13 am
autor: wdolinski
pw84 pisze: ale włodarze miasta wolą przymknąć oko na to wszystko zamiast zrobić porządek w tej części miasta.

Chciałbym tu stanowczo zaprotestować. Nie możemy mówić o przymykaniu oka przez władzę. Przecież jest postawiony TOITOI a czy ktoś pamięta, jaki tam był smród moczu?

Re: Wstyd

Post: czw lut 06, 2014 11:43 am
autor: argrabi
pw84 pisze: zamiast zrobić porządek w tej części miasta.


Tzn.?

Re: Wstyd

Post: czw lut 06, 2014 12:37 pm
autor: pw84
[quote="argrabi"]Tzn.?[/quote]

Tzn. dogadać się wreszcie z właścicielami tego slumsu i go wyburzyć. Jakoś nie wyobrażam sobie, że w okolicy będzie szkoła i obok tej masy meneli będą codziennie chodziły setki dzieci.

Post: czw lut 06, 2014 12:40 pm
autor: anuleksa
pw84 pisze:
Tzn. dogadać się wreszcie z właścicielami tego slumsu

Ha! Wcale nie musieliby się dogadywać, jest tyle pretekstów do wystawiania mandatów właścicielowi ruiny, że nękać go mogliby wielokrotnie, ale co tam. Daleko od urzędu, nie po drodze.

Post: czw lut 06, 2014 1:48 pm
autor: argrabi
Hehe. Nie znam dokładnie tej sytuacji, ale takie proste rady zawsze mnie w dobry nastrój wprawiają. Dobrze to wróży na najbliższe wybory. No a potem to poleci. Obdrapana, nieotynkowana chałupa-ponękamy.... Niepomalowany płot-ponękamy. Jakiś zardzerwiały samochód-ponękamy. Porządek w przestrzeni publicznej musi być...

Post: czw lut 06, 2014 2:39 pm
autor: anuleksa
Nie nie nie, raczej złe zabezpieczenie terenu. O estetykę w Piasecznie nie dbają na obrzeżach, a i przepisów nie ma, ale na dziury w płocie i zielsko znajdzie się coś.

Post: czw lut 06, 2014 3:07 pm
autor: pw84
To już nie są obrzeża tym bardziej, że w niedalekiej okolicy planują budowę szkoły.

Post: czw lut 06, 2014 3:11 pm
autor: anuleksa
pw84, ja tak troszkę sarkastycznie napisałam ;). Oczywiście, że nie obrzeża, a jak powstanie szkoła (nie koncepcja, nie wizualizacja) to będzie jeszcze większy wstyd.

Post: pt lut 07, 2014 12:09 am
autor: enigma
Zbyt dobrze znam Polskę, żeby wstydzić się zrujnowanego budynku o dobrych proporcjach przy jednej z ulic miasta. Bardziej zawstydzające są nowe "makabryły" w bliskim sąsiedztwie.

Pomysł, żeby gmina miała wydać kilka czy kilkanaście milionów na nieprzydatną działkę, tylko po to, żeby nowa szkoła miała urocze sąsiedztwo, jest tak idiotyczny, że można tylko wzruszyć ramionami (albo popukać się w czoło, gdyby palce nie były potrzebne do pisania).

Nie wiem, kim są te masy meneli w okolicach "starej mleczarni", bo ja tam widzę głównie spokojne grupki sąsiadów zza wschodniej granicy czekających na pracę. Tym się nie da zarazić. Serio.

"Giełda" pracowników znajdowała się dwadzieścia lat temu na tyłach bazarku (róg Wojska Polskiego i Jana Pawła II), wraz z rozwojem tamtej części miasta "bazarek" - jak wciąż zwą Ukraińcy i Białorusini, miejsce, gdzie czekają na pracę - przenosił się dalej i dalej, wgłąb Jana Pawła, aż przez ostatnie kilkanaście lat utkwił przy "starej mleczarni". Kiedy powstanie szkoła, "bazarek" przeniesie się, gdzie indziej. Pańcie, które z przerażeniem myślą, że dziecięta w drodze po edukację napotkają grupy Ukraińców, mogą być spokojne. Ten dramat ominie polskie pacholęta. "Masy meneli" się przeniosą.

I jeszcze krótkie wyjaśnienie. Jeśli mam do skopania ogródek, płot do pomalowania czy dom do sprzątnięcia, mogę zatrudnić kogo chcę na ustną umowę o dzieło. Jeśli wartość umowy nie przekracza 200 złotych, nie jestem zobowiązana do pobrania zaliczki na podatek dochodowy, zgłoszenia pracownika do ZUS i opłacenia składek, nie muszę znać nawet jego imienia i nazwiska czy narodowości. Wystarczy, że do 20 następnego miesiąca odprowadzę kilkanaście złotych zryczałtowanego podatku dochodowego, a na koniec roku wyślę któryś PIT8.

Zdarza mi się korzystać z pracowników "bazarkowych" przy okazjonalnych pracach i przyznaję, że najfajniejsze jest to, że nie muszę nigdzie jechać. Są blisko. Bardzo się cieszę, że "targ niewolników" jest w Piasecznie. A nieuczciwi pracodawcy? Są wszędzie. Naprawdę nie trzeba szukać ich na "bazarku".