Pół roku po czerwcowej powodzi wciąż nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za straty. – Urzędnicy nie zrobili nic, by sytuacja się nie powtórzyła – mówią mieszkańcy.
Poszkodowanych było ponad 300 rodzin, kilkadziesiąt samochodów poszło na złom, a kilkanaście domów zostało kompletnie zalanych – to bilans wylania mającej na co dzień 20 cm głębokości rzeczki Perełki. W czasie wiosennej ulewy spustoszonych zostało kilka ulic, m.in. Nadarzyńska i Geodetów.
– Mojej rodzinie zalało dwa domy, woda w środku miała wysokość 1,5 m – wspomina mieszkanka Piaseczna Agnieszka Wołyniec-Ostrowska, która ciągle mieszka na pierwszym piętrze, bo parter jest remontowany. – Niepokoi mnie, że dotychczas nic w tej sprawie nie zrobiono. Mimo że na wypadek powtórnego wylania postulowaliśmy zakup dla straży pożarnej pomp motorowych czy choćby agregatów prądotwórczych, to władze miasta nas zignorowały – wyjaśnia kobieta. Obawia się, że przy kolejnej ulewie mieszkańcy będą się spotykać nad brzegami Perełki i drżeć, czy rzeczka znów wyleje.
Problem w tym, że nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za nieprzygotowanie miasta do zalania. By to wyjaśnić, w lipcu grupa mieszkańców złożyła pozew przeciwko Skarbowi Państwa i gminie Piaseczno. Sprawa się toczy.
Perełka płynie na terenie, którego własnością jest Skarb Państwa, a nadzór nad nią sprawuje Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. – Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Dołożyliśmy wszelkich starań, by ten kanał spełniał swoją funkcję, na bieżąco dbaliśmy o jego utrzymanie – stwierdza Dorota Winiarska, kierownik inspektoratu WZMiUW w Piasecznie. – Usunęliśmy już część skutków powodzi: naprawiliśmy skarpy i umocniliśmy brzegi. A rozmowy o przebudowie kanału trwają od 2005 r. – tłumaczy.
Dlaczego tak długo? Jak odpowiada Winiarska, „sytuacja ciągle się zmienia” i przygotowanie dokumentów wymaga czasu.
– Na pomoc powodzianom gmina przeznaczyła milion złotych – mówi urzędujący od dziesięciu dni burmistrz Zdzisław Lis. – A zadbanie tylko o kanał niewiele da. W tym roku zlecimy wykonanie projektu odwodnienia całej gminy – obiecuje.
życie Warszawy http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/548652.html