autor: teresa » pt lis 14, 2008 4:32 pm
Długo oczekiwana budowa obwodnicy Góry Kalwarii, która miała się zacząć już wiosną przyszłego roku, została wstrzymana przez Naczelny Sąd Administracyjny. O decyzji sędziego zadecydowały dwa dni spóźnienia. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która realizuje inwestycję, nie dotrzymała terminu dostarczenia map geodezyjnych. Mieszkańcy stojący w ogromnych korkach będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo budowa ruszy najwcześniej w 2010 roku.
Droga krajowa nr 79, która jest częścią jednego z większych szlaków komunikacyjnych, należy do najniebezpieczniejszych tras w powiecie piaseczyńskim. Olbrzymie natężenie ruchu i duża liczba tirów na słabej, wąskiej nawierzchni, wymagającej remontu, od lat powoduje wiele zagrożeń skutkujących także tragicznymi wypadkami. Ponadto trasa przebiega przez centrum Góry Kalwarii, gdzie właściwie każdego dnia w porannych i popołudniowych godzinach szczytu samochody stoją w kilkukilometrowych korkach. Lokalne samorządy od wielu lat zabiegały nie tylko o przebudowę drogi nr 79 (Piaseczno-Góra Kalwaria), lecz także o budowę obwodnicy miasta. Cała niezwykle czasochłonna procedura miała wreszcie zakończyć się sukcesem i rozpoczęciem budowy wiosną przyszłego roku. Oczywiście pojawiły się również protesty m.in. mieszkańców miejscowości Kąty, którzy nie godzą się z planowanym przebiegiem trasy.
Sprawa trafiła do sądu, który zwrócił uwagę na błędy GDDKiA w przygotowaniu inwestycji i wstrzymał budowę. - Mapy geodezyjne zostały dostarczone z dwudniowym opóźnieniem i ministerstwo infrastruktury odrzuciło wniosek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - podczas ostatniej sesji mówiła burmistrz Barbara Samborska. - Wojewódzki Sąd Administracyjny, orzekając w tej sprawie stwierdził, że wobec prawie 26 tys. mieszkańców Góry Kalwarii oczekujących na tą inwestycję, odrzucenie wniosku jest niezasadne. Niestety Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że to spóźnienie jednak jest istotnym mankamentem i decyzja została podważona. Wracamy do punktu zerowego i jeden rok mamy w plecy, mimo, że prawie 75 proc. gruntów pod budowę już udało się wykupić.
W tej chwili wszystkie procedury zostały wstrzymane, a pieniądze zarezerwowane na tą inwestycję w przyszłorocznym budżecie GDDKiA niestety muszą być oddane do ministerstwa. - W tej chwili ta budowa stanęła pod wielkim znakiem zapytania i prawdopodobnie nie rozpocznie się w przyszłym roku. Wszyscy wiemy, jak w tej chwili wygląda przejazd przez miasto i jakie są ogromne korki, ale nie możemy nic zrobić - przyznała burmistrz.
Mieszkańcy muszą więc cierpliwie czekać na wznowienie procedury i rozpoczęcie budowy, które może nastąpić najwcześniej w 2010 roku. Chyba że kolejny raz inwestor nie przyłoży się do starannego i zgodnego z prawem przygotowania budowy.
autor: Grzegorz Traczyk
źródło: Kurier Południowy (wydanie nr 270, 2008-11-14)
Teresa