Chętnie słyszałbym krótsze przerywniki w częściach mówionych (bardziej jingle niż utwory muzyczne), ale może to moje podcastowe spaczenie. Ot, póki co audycji Radia Flash się wyczekuje. Osobiście odczuwam nutkę irytacji, kiedy długo wyczekiwane mówione mięcho przerywa mi niekoniecznie ulubiona muzyka, aczkolwiek pewnikiem jestem osamotniony w swoich odczuciach.
Niemniej, dobra robota. Gratuluję, popieram i czekam na następną audycję.