autor: Kucyk » pt mar 23, 2012 8:09 pm
...i nie jeden wartki żółty strumień użyźnił glebę na zboczu.
Grzegorz, biję dyńką w klawkę. Zdjęcie genialne!
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.