Dlaczego akurat pokój 35? Tam właśnie pracowałam i to jest przepis od mojej koleżanki
• 1 kg tłustego sera białego – nie mielonego! musi być twaróg, bo jakoś z gotowego mielonego nie wychodzi (sprawdzone)
• 1 l śmietanki 30%
• 12 białek
• 6 żółtek
• 80 g mąki
• 80 g mleka w proszku – nie granulowanego! najlepsze to niebieskie
• 80 g cukru – to do bitej śmietany
• 260 g cukru – to tak ogólnie do masy, dlatego najlepiej puder
• szczypta soli
• zapach śmietankowy
• biszkopty na dno formy
• puszka brzoskwiń
I teraz tak:
• ser zmielić
• śmietanę ubić na sztywno z cukrem
• żółtka oddzielić od białek
• białka ubić na sztywną pianę
• połączyć składniki w odpowiedniej kolejności, tj.
1. najpierw ser
2. potem śmietanę
3. potem przesiane sypkie składniki
4. żółtka
5. zapach do ciasta
6. na końcu ostrożnie wmieszać pianę z białek
• brytfannę wyłożyć biszkoptami
• wylać masę serową
• na wierzch ułożyć odsączone i pokrojone w ósemki (albo w kostkę, tak ostatnio robiłam) brzoskwinie
• piec ok. godziny w temperaturze 150-180 st.
• najlepiej po upieczeniu obkroić brzegi i zostawić na noc w piekarniku, niech sobie spokojnie wystygnie, wtedy opadnie równo
Wychodzi z tego duża blacha plus czasem tortownica. Sernik jest przepotwornie pyszny, wilgotny i strasznie drogi, więc robię go tylko dwa razy do roku.
Smacznego!