Byłem i kilka uwag, oczywiście subiektywnych:
- przyjemne wnętrze
- fajny duży ogródek (sporo zieleni) w którym nie słychać ulicy - to dla mnie duży plus bo można sobie swobodnie zapalić w miłym otoczeniu a tego w innych knajpach mi obecnie bardzo brakuje
- porcje restauracyjne tzn. ktoś przyzwyczajony do róznych karczm czy gospod musi być przygotowany na mniejsze porcje; raczej przychodzi sie tam zjeść a nie nażreć )
- menu krótkie co dla mnie jest akurat zaletą i dobrze świadczy o knajpie, ale Ci którzy są przyzwyczajeni do miejsc gdzie jest pierdylion pozycji mogą być zawiedzeni małym wyborem
- jedzenie w porządku choć nie to żebym był w niebie - po prostu ok; chwalono stek, zupka grzybowa w porządku, makaron też ok, kurczak z camembertem już taki sobie, ciasto dnia ok,
- ceny (w przybliżeniu bo z pamięci): kawka, herbata - 5 zł, stek - ok. 55 zł, makarony - coś ok. 20 zł, zupy - ok. 10 zł, kurczak - chyba lekko powyżej 20 zł; ceny dań już z dodatkami; nie piliśmy więc alko nie pamiętam - sorry ; za obiad dla 4 osób, bez alko, z przystawką z deserem i kawką wyszło 200 zł; stosunek ceny do jakości oceniam średnio ale fajny ogródek to rekompensuje wg mnie
- kelner miał problemy z zapamietaniem zamówień, coś tam pomylił ale nadrabia sympatycznością i uśmiechem; pomylone dania wymienia bez problemu; na jego usprawiedliwienie - nie jest Polakiem ale po polsku sie spoko dogaduje )
Wg mnie alternatywa przy Puławskiej dla biesiadowa typu Siwy Dym (i żeby nie było - w Siwym Dymie w Rabce mi sie podobało) i ma szanse przetrwac bo knajpka jest chyba jako dodatek do prowadzonego w tym samym budynku pensjonatu. Rzadko bywam w restauracjach poza tymi typu " w drodze" więc może ktoś inny jeszcze zrecenzuje