Zapasy dla wszystkich. Od kilku miesięcy w Uczniowskim Klubie Sportowym Piątka kilkanaście dziewcząt trenuje zapasy. - Przychodzą regularnie i ćwiczą bardzo chętnie - podkreśla Marta śliwińska, wielokrotna mistrzyni Polski w zapasach, a obecnie trenerka. Zapaśnicza sekcja UKS-u, działająca przy Szkole Podstawowej nr 5 w Piasecznie, liczy trzy grupy, z czego ostatnia - dla dziewcząt - powstała zaledwie kilka miesięcy temu. - Nie było większych problemów z naborem - mówi Marta śliwińska, która sama walczyła niegdyś na macie, a obecnie swoja wiedzę i doświadczenie przekazuje młodzieży, ponadto uczy matematyki w jednej ze szkół w gminie Piaseczno. - W grupie mamy kilkanaście dziewczyn, najmłodsza zawodniczka ma 9 lat. Przychodzą na treningi regularnie, dwa razy w tygodniu i ćwiczą bardzo chętnie.
£ącznie w UKS-ie zapasy trenuje ponad 50 osób. Jednym z najzdolniejszych zawodników jest Wojciech Kański, który w ubiegłym roku wywalczył srebrny medal na młodzieżowych mistrzostwach Polski. - To sport dla wszystkich, nie trzeba być wcale dużym, że móc trenować, dlatego nie dziwi mnie, że dziewczyny uprawiają ten sport - stwierdza młody zapaśnik. - Ja trenuję już od blisko 7 lat, a pasją do zapasów zaraził mnie tata, który sam był zawodnikiem. - Podoba mi się ten sport, poza tym też tańczę - mówi Oliwia. - Dla mnie to też fajna rozrywka. - Mogę nauczyć się samoobrony, co może mi się przydać, bo mam trzech starszych braci - śmieje się Agnieszka. - Poza tym jest tu sympatycznie, bawimy się, żartujemy, ale też ćwiczymy i rozciągamy. Moim idolem sportowym nie jest nikt z zapaśników. Najbardziej lubię Justynę Kowalczyk, bo ma silny charakter. - W tej dyscyplinie sportu to właśnie charakter jest najważniejszy - podkreśla Marta śliwińska. - Odporność psychiczna odgrywa ogromną rolę, ale oczywiście potrzebna jest do tego wytrzymałość fizyczna. Na razie nasze zawodniczki uczymy chwytów, poza tym mają też zajęcia z akrobatyki.
Oprócz ogólnego rozwoju zdaniem szkoleniowców ważna jest także integracja w grupie. - Jedna z dziewcząt miała w szkole problemy z zaklimatyzowaniem się - zauważa trenerka. - Z treningu na trening zaczęła się otwierać, zawiązały się przyjaźnie. Młode zapaśniczki nie występowały jeszcze w żadnych zawodach, bo jak podkreślają trenerzy, najwcześniej mogą startować po półrocznych treningach. - Przygotowujemy je do startów na wiosnę - informuje śliwińska.
http://kurierpoludniowy.pl/archiwalne/p ... zno476.pdf