Trzeba jeszcze podkreślić, że - wbrew obawom niektórych widzów - werdykty sędziowskie były sprawiedliwe. Nie było sędziowania pod gospodarzy.
Publika troszeczkę drętwa, ale trochę rozkręcili się podczas walki wieczoru i pojawił się nawet doping dla Mariusza Niziołka.
Najlepsze - moim skromnym zdaniem - walki stoczyli Michał Jabłoński i Oleksandr Olinik. Ten drugi, startujący w mini turnieju K1, nie dał powalczyć ani Mencelowi, ani Ditrichowi, wygrywając z każdym z nich przez nokaut. Super zawodnik.
PS: Wielkie dzięki dla Martina za okazaną mi pomoc! Upomnij się za jakiś czas o duże piwo
.