Basen w GOSiR Piaseczno (nie) dla każdego mieszkańca?

Informacje dotyczące Klubu Sportowego Piaseczno. Zapraszamy wszystkich kibiców KS Piaseczno, do rozmowy na tematy związane z życiem klubu: piłka nożna, koszykówka, lekka atletyka, zapasy, kick boxing, baseball. Forum Sportowe Gminy Piaseczno: KS Piaseczno, GOSiR Piaseczno, KS Grawitacja itp. Zachęcamy mieszkańców do promocji sportu i rekreacji w gminie Piaseczno. Informuj o piaseczyńskich Klubach Sportowych, Fitness itp.

Moderator: GTW

Basen w GOSiR Piaseczno (nie) dla każdego mieszkańca?

Postautor: justynka » pt kwie 23, 2010 3:01 pm

Kierownictwo basenu przy Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji odmawia prawa wstępu na obiekt swojemu byłemu pracownikowi, Piotrowi Kasztankiewiczowi.
- Kupuję bilet i jak każdy inny mieszkaniec Piaseczna mam prawo korzystać z pływalni - mówi Kasztankiewicz. - Każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą na terenie GOSIR-u, musi mieć podpisaną umowę z zarządcą obiektu. Pan Kasztankiewicz takiej umowy nie posiada - ripostuje Konrad Kurek, kierownik ds. pływalni.


Piotr Kasztankiewicz był wcześniej ratownikiem zatrudnionym w GOSiR, teraz założył prywatną działalność i uczy dzieci pływania. Na pytanie dlaczego odszedł z GOSiR-u odpowiada, że wiele rzeczy mu się tam nie podobało. - Aneksy do umów zawierane były z datą wsteczną. Poza tym na pływalni było brudno. Powiadomiłem o tym nawet sanepid i wyniki przeprowadzonej kontroli to potwierdziły - mówi, zaznaczając, że nie chce wracać do przeszłości tylko skupić się na teraźniejszości.
A ta wygląda tak, że pan Piotr do zeszłej środy nie miał wstępu na pływalnię GOSIR-u. - Naraziłem się im i dlatego próbują utrudnić mi życie - przekonuje. Piotr Kasztankiewicz przychodzi na basen GOSiRu, aby uczyć dzieci pływać. Kupuje karnet i wchodzi na basen, gdzie spotyka się ze swoimi uczniami (prowadzi głównie lekcje indywidualne), którzy podobnie, jak on kupują wcześniej bilety wstępu. - Nie robię nic niezgodnego z prawem - przekonuje Kasztankiewicz. - Konsultowałem to już z prawnikiem. GOSiR chciał, żebym zawarł umowę na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie basenu, ja jednak nie widzę powodu, aby im dodatkowo płacić. Płacę już ZUS, odprowadzam do gminy podatki, płacę za wejście na basen. Dlaczego mam ponosić kolejne koszty? W końcu jest to obiekt publiczny.

Nie chcieli go wpuścić

Kilka dni temu w kasie pływalni Piotrowi Kasztankiewiczowi odmówiono sprzedaży biletu. - W końcu udało mi się kupić karnet przez kolegę. Gdy jednak pojawiłem się na pływalni, kierownik obiektu, pan Konrad Kurek wezwał strażników miejskich, aby mnie wyrzucili. Oni jednak nie chcieli. Zainteresowałem już całą sprawą gminę, rozmawiałem z wiceburmistrzem Dariuszem Malarczykiem i panią sekretarz Lidią Sopel. Wydaje mi się, że pani Sopel naprawdę chce mi pomóc. Wykonała kilka telefonów, wezwała na rozmowę kierownika pływalni, poprosiła też o notatkę służbową komendanta straży miejskiej. Mam nadzieję, że wkrótce znów będę mógł korzystać z basenu GOSiR-u.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie kierownika pływalni GOSiR, Konrada Kurka.

Dezorganizował pracę obiektu?

- Pan Kasztankiewicz od dłuższego czasu prowadził na terenie GOSiR-u działalność gospodarczą bez wymaganej przez nas umowy. Nie wiemy nawet, czy ma uprawnienia konieczne, aby móc uczyć dzieci pływać. Pan Kasztankiewicz został powiadomiony, że każdy podmiot prowadzący działalność musi mieć podpisaną umowę z zarządcą obiektu. Najpierw wysłaliśmy mu pismo, że taki obowiązek istnieje, a wobec braku reakcji zawiadomiliśmy go, że wstrzymujemy mu sprzedaż karnetów. W końcu, jako że kupował bilety przez osoby trzecie, dostał zakaz wstępu na basen.
W tej chwili cała sprawa jest w zawieszeniu i będziemy ją wyjaśniać. Konrad Kurek przyznaje, że Piotr Kasztankiewicz zawsze uiszczał opłaty za wstęp, ale co z tego skoro - jak twierdzi kierownik - dezorganizował pracę obiektu. - Osoby korzystające z basenu świadomie się odsuwają, widząc że w ich sąsiedztwie ktoś prowadzi naukę pływania. Dlatego firmom, które się do nas zgłaszają wydzielamy zwykle oddzielne tory. Nie chcemy nikomu dokuczać, chcemy po prostu, aby na basenie panował porządek. Ta sprawa zostanie wyjaśniona. Mam nadzieję, że stanie się to z korzyścią dla wszystkich.

autor Tomasz Wojciuk
źródło Kurier Południowy wydanie nr 339, 2010-04-23
justynka
 
Posty: 1096
Rejestracja: pt sty 18, 2008 11:04 am
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: stentonik » pt kwie 23, 2010 4:00 pm

Swoja drogą syf, brud i brak organizacji jest tam niemiłosierny. Totalne przeludnienie i brak kompetencji pań w szatni. Brak oddzielonych części poszczególnych pryszniców (8-9 letnie dzieci wpólnie się prysznicują z facetami z jajcami i dupami na wierzchu) i dużo można by jeszcze wymieniać minusów. Moje dziecko tam chodziło bo musiało (szkoła). Teraz nie wyobrażam sobie puścić tam dziecka. Chodzimy do pobliskiego Tuana. Kameralnie, czysto i luźno.
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

Postautor: Miras » ndz maja 02, 2010 3:34 pm

Dla mnie wkurzające jest to, że w najlepszych godzinach weekendowych basen dziecięcy jest zarezerwowany na komercyjną naukę pływania.
Awatar użytkownika
Miras
 
Posty: 6
Rejestracja: wt mar 23, 2010 7:59 pm

Postautor: pit72 » wt maja 11, 2010 12:31 pm

To fakt.
Sposób zarządzania basenem jest kompletnie nieudany. Nie trzyma się kupy.
Kiedyś bardzo często chodziłem, praktycznie co drugi dzień plus "wekend". Ale od jakiegoś czasu stwierdziłem, że możliwość ewentualnego wejścia na basen jest zwykłą loterią. Wejdziesz, nie wejdziesz......tego nie wiesz. Masz karnet ? Nie ma to żadnego znaczenia. W pewnych sytuacjach i tak nie wejdziesz. I nie mówię tutaj o zawodach czy innych zamkniętych imprezach. Działo się to w "zwyczajne" dni. Jest jeszcze kilka elementów wpływających na moje negatywne nastawienie do tego miejsca, ale to inna bajka. Kończąc, mam pewność że nic się na lepsze nie zmieni, a może być jeszcze gorzej. Szkoda.
pit72
 
Posty: 47
Rejestracja: pt sty 22, 2010 10:51 am

Postautor: mistik5 » pn cze 14, 2010 9:06 pm

O widzę Ciekawy temat basenu. Ostrzegam wszystkich brud to mało powiedziane, za parę lat temu zaraziłam się tam kurzajką. W 100% wiem że tam. Po tygodniu okazało się że mój brat cioteczny również się tam zaraził. Miesiąc później koleżanka z którą tam pływałam ( jaz zrezygnowałam z powodu choroby, ona dalej pływała) też się zaraziła. Może od tamtego czasu coś się zmieniło. Ale ja mam już uraz i na żaden basen nie chodzę:(
mistik5
 
Posty: 5
Rejestracja: ndz maja 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Piaseczno


Wróć do Sport w Gminie Piaseczno oraz KS Piaseczno, KS Grawitacja, GOSiR Piaseczno

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości

cron