Cześć. Przychodzę do was z pytaniem i poradą. Otóż za 12 dni mam egzamin, po mieście idzie mi dobrze jazda, niemalże bezbłędnie. Parkowanie, górka dobrze. Tylko moim problemem jest łuk. Ciężko jest mi go dobrze zrobić, a jak już zrobię prawidłowo to przy cofaniu kręcę na różne strony by się utrzymać w pasie ruchu. Oczywiście inskurkor uczy mnie cofać patrząc przez prawe lusterko, nie na pachołki. Też ciężko jest mi się przy końcu prawidłowo zatrzymać i wyczuć ten moment by nie uderzyć w pachołek. Jakieś rady? Jak ogarnąć łuk?
Dodam że zostało mi jeszcze 8h